Spacerowałam niedawno medytując i rozmyślając nad zmianami, którym wszyscy musimy stawiać czoło w naszym życiu. Nie zadawałam sobie pytań czy te zmiany są pozytywne dla nas czy nie, czy musimy wyciągnąć z nich jakąś lekcję, czy nie, rozmyślałam nad naszym podejściem do zmian.
Często, kiedy znikają nasze solidne punkty oparcia czujemy się zagubieni, smutni i przestraszeni. I martwimy się o przyszłość. To są ludzkie odczucia i są normalne dla nas.
A przecież – wszyscy opuściliśmy naszą komfortową strefę przynajmniej jeden raz w życiu. Przez pierwszych dziewięć miesięcy spaliśmy w łonie naszej mamy, czuliśmy się bezpieczni i chronieni, słuchając rytmu jej serca… i potem…
Kiedy rolnik rzuca ziarno w glebę jesienią, ziarenka śpią w łonie matki ziemi do wiosny, dokładnie tak jak to robiliśmy my…
Zmiany muszą mieć miejsce, życie to miłość i współczucie, miłość i współczucie to energia, a energia oznacza ruch i zmiany…
Przyszedł mi na myśl motyl. Co za wspaniały przykład zmian! Życie motyle składa się z 4 faz, czterech metamorfoz – jajko – gąsienica – poczwarka i dorosły motyl.
I tak oto, z pomocą motyla, powstała niniejsza medytacja, dotycząca metamorfozy, o tym, jak możemy się czuć w fazie „pomiędzy” i pragnę się podzielić nią z wami i z kimkolwiek, kto może się czuć tymczasowo troszkę zagubiony (fizycznie, psychicznie, duchowo, itd.).
Moim zamiarem było podkreślenie akceptacji momentu „kiedy jedne drzwi już się zamknęły, a te drugi są jeszcze nie do końca otwarte.”
Mam nadzieję, że wam pomoże.
„Usiądź wygodnie w domu lub na świeżym powietrzu, w wygodnej pozycji, plecy wyprostowane, ramiona luźne. Połóż dłonie na podbrzuszu. Rozluźnij całe ciało i zrób klika głębokich oddechów.
Siedzisz pod drzewem. Odczuwasz jego energię. Obserwujesz je dokładnie i zauważasz na jego pniu poczwarkę, która się wspina. Poczwarka porusza się powoli i spokojnie. W pewnym momencie zatrzymuje się i zaczyna pleść dookoła siebie kokon. Ten kokon jest prześliczny, cały ze złotych i srebrnych nici. Widzisz jak poczwarka znika w jego wnętrzu.
Z kolejnym oddechem znajdujesz się wewnątrz kokonu. Jesteś poczwarką. Nieważne co teraz myślisz o byciu poczwarką, nieważne jak się odbierasz..
Wewnątrz kokonu jest ciemno i ciepło i czujesz się bezpieczny. Oddychasz spokojnie i odpoczywasz.
Niespodziewanie zaczynasz odczuwać energię, która wibruje na zewnątrz, Słyszysz śpiewy ptaków, odczuwasz ruch i miłość życia, które panuje na zewnątrz. Oddychasz nadal spokojnie i zaczynasz odczuwać tą samą energię w tobie, w twoim wnętrzu. Z każdym oddechem jest w tobie coraz więcej energii, życia i potrzeby ekspansji. I tak oto kokon staje się nagle za mały i za ciasny dla ciebie. Czujesz, że musisz z niego wyjść, nie możesz dłużej pozostać w jego wnętrzu, jego rola już się skończyła. Czujesz się trochę zagubiony i niepewny, czujesz jednakże jak nieprzeparta siła wypycha cię na zewnątrz. Nie boisz się, w głębi serca wiesz, że taka jest kolej rzeczy. Kokon będzie stanowił część ciebie, ale jego rola dobiegła końca, a ty musisz zostawić poza tobą to wszystko, co już ci nie jest potrzebne. Czeka na ciebie nowy rozdział twojego życia. Musisz go napisać.
Bierzesz głęboki oddech i mówisz „Dziękuję” kokonowi, jesteś pełen miłości i wdzięczności dla niego. Następnym oddechem zrzucasz z siebie kokon, który rozbija się na tysiące kawałków i upada na ziemię.
Patrzysz teraz na słońce, czujesz lekki powiew wiatru. Obserwujesz świat dookoła ciebie. Widziałeś już to wszystko oczami poczwarki, lecz teraz zauważasz nowe szczegóły, odczuwasz piękno świata dookoła ciebie. Patrz i obserwuj twoimi nowymi oczami, całym nowym tobą.
Wszystko to co zauważasz i odczuwasz było tu już i przedtem, od zawsze, ale teraz się zmieniłeś i jesteś w stanie zauważyć nowe szczegóły.
Czujesz, jak z twoich ramion wyrastają prześliczne skrzydła. Jakiego są koloru? Są na nich jakieś wzorki? Twoje skrzydła są cudowne.
Biorąc kolejny oddech, otwierasz twoje wspaniałe skrzydła i wznosisz się na nich… Lecisz w kierunku nowego rozdziału twojego życia z radością, zaufaniem i miłością… Lecisz w kierunku nieznanego, aby po prostu być częścią Jedności… Leć.. Leć..
Kiedy jesteś gotowy, podziękuj poczwarce i motylowi za to, że pokazały ci moc transformacji, weź kilka oddechów i otwórz oczy”.